wtorek, 23 sierpnia 2011
Worek na kapcie. Z domkiem
Wybrałam najlżejszy materiał i jednocześnie najbardziej wytrzymały i najmniej brudzący z tych, które miałam
Późna pora dała o sobie znać kompletnym gapiostwem, bo zapomniałam wszyć Agi firmową metkę ;-), dlatego bezczelnie się podpisałam
Koło jabłuszka miał być jeszcze jeż - nie wiem, jak by wyglądał, bo nie zdąrzyłam go wyciąć, gdyż szybkie obroty maszyny obudziły Małego
I jakie było moje zdziwienie, gdy usłyszałam zaspane: "Zmieniłem zdanie. Chciałbym z ciuchcią". Uśmiech pojawił mi się na twarzy, bo pamiętam JAK DZIŚ, gdy moja ukochana Mama uszyła dla mnie worek na kapcie, gdy szłam do przedszkola. Była to jedna z najcenniejszych rzeczy, jaką miałam! Zwykły-niezwykły brązowy worek z naszytą truskawką w rogu. Ukochany i jedyny! I wiedziałam, że MUSI powstać drugi, ten jedyny dla mojego Brzdąca. Bo może też będzie taki ważny dla niego. Jak TEN, który był kiedyś taki dla mnie:
Odnalazłam go i zobaczyłam, jak daleko mi jeszcze do kunsztu szyciowego mojej Mamy Mistrzyni W Szyciu. Ten z ciuchcią na pewno będzie teraz lepszy po oględzinach truskawkowego :-)
Cieszy mnie fakt, że pomimo nocnej reklamacji, worek znalazł dziś zastosowanie, został wypchany zabawkami i pojechał z nami w odwiedziny do cioci Agi - Tej, Co Piecze Mufinki.
nakręcona na szycie ciuchciowego worka
aga
poniedziałek, 22 sierpnia 2011
Na warsztacie
Stąd światło dzienne chciałyby ujrzeć następujące tworki:
- duża, prostokątna zamszopodobna torba
- worek z domkiem na kapcie dla przedszkolaka
- koszulka z Georgem
- kosmetyczka z sówką
- krótka sukienka z długiej spódnicy
- teczka na rysunki
- koszula męska z krótkimi rękawami z koszuli z długimi rękawami
- dwa stworki, woreczki - się okaże - z obciętych rękawów
- pudełko na kredki z Małym Księciem
- 4 kaboszonowe magnesy
- skrzynka na wino z Klimtem
- pamiątkowe duże magnesy ze ślubu
- skórzana torba z sówką
- i tak wieeele innych, o których aż boję się pisać, bo kiedy na to czas znaleźć.. ALE lista rozpoczętych projektów JEST. Teraz tylko odszukać trochę pokładów determinacji, a czas się wtedy powinien znaleźć - tak to zwykle działa, prawda? Bo już chyba zapomniałam..
Pomożecie? (tu wspomagam się moim ukochanym psem, który potrafi oddziaływać na wielu swoim wzrokiem ;-)
aga i gończy !
niedziela, 7 sierpnia 2011
Stół balkonowy i stemple po ulewie
Każde dotknięcie stołu powodowało odrywanie się od niego setek malutkich drobinek pylowych, nieważne jak mocno był wyczyszczony
Dlatego mimo rozmycia moich kawowych stempli przez wodę, blat jest o niebo lepszy - czyściutki i gładki w dotyku :-D Co z tego, że rozzzzzmazaaaany ;-)
na dziś tyle, zmykam do pracy, bo jutro się z nią nie wyrobię
aga
sobota, 6 sierpnia 2011
Czekoladowo-beżowa torba XXL

Więcej toreb nie będę pokazywać, żeby nie zanudzać. Ale muszę Wam pokazać jeszcze moją, codzienną, która zyskała już miano torby-terminatora i myszki w jednym. Dlaczego - niedługo postaram się pokazać ;-)
Dziś udało mi się też wyciąć skrawek czasu dla mnie. I zajęłam się czymś, co planowałam już od jakiegoś czasu. Mieliśmy na balkonie piękny stół z parasolem. Balkon nasz uwielbialiśmy i dużo czasu (gdy ten tylko był) na nim spędzaliśmy, głównie wieczorami. Ale pewnej nocy zapomnieliśmy zabrać z niego grubą, potężną, piękną świecę. Następnego dnia rano ujrzałam okropny widok - wosk został całkowicie stopiony przez poranne słońce, a stolik kompletnie zniszczony :-( Od tamtego czasu jakoś przeszło nam siedzenie na balkonie, bo to, przy czym zwykle siadaliśmy, po prostu odstraszało. Męczyło mnie to okropnie i dziś siadłam do niego. Efektu końcowego jeszcze nie ma, bo jestem w połowie drogi - czekam, aż wyschnie to, co dziś na nim zamieściłam. Jeśli do jutra żaden deszcz tego nie zmyje, pokażę, przy czym będziemy niedługo gościć naszych przyjaciół :-)
miłego wieczoru, choć na dobrą sprawę to nocy
aga z bandą 400 Obserwujących na pokładzie! :-D
czwartek, 4 sierpnia 2011
Torba XXL w wersji beżowo-kwiatowej, czyli ranno-popołudniowej
Choć ranek wyglądał zwyczajnie. Dlatego dzień zaczął się w wersji beżowej:

pozdrawiam dwustronnie
aga
wtorek, 2 sierpnia 2011
Torba XXL, torbiszon, worek - jak zwał, tak wygląda


Kieszonka na zamek - na portfel i otwarta - na komórkę (widać etui skórzane, które niedawno uszyłam. Baaaajecznie pachnie prawdziwą skórą - kocham ten zapach).
Torba uszyta jest z cudownej dzianiny, wewnątrz bawełniana tkanina, która w jednej chwili - po wywróceniu torby na lewą (a może prawą?) stronę, zmienia torbę z jasnej w ciemną :-) I tak mając jeden torbiszon, możemy dopasowywać go do naszej kreacji, sytuacji bądź nastroju. Sprawdzone empirycznie - ranek chłodny - użyłam wersji jednokolorowej, popołudnie słoneczne - wywróciłam na lewą stronę, gdzie pełno kwiatów było. Ale o tym następnym razem.
miłego wieczoru
aga
sobota, 30 lipca 2011
Girlanda i co z tymi torbami (?)

piątek, 29 lipca 2011
ŁAAAAA, ŁAAAAA..!! DinoSAL
Daaaawno nie widziałam się z moją koleżanką, która przez długi okres niewidzenia zdążyła wybudować się na wsi. Zostaliśmy zaproszeni na niedzielne popołudnie, a że ona również jest mamą małego kowboja, postanowiłam coś wyczarować dla chłopaków. (Oby takich pretekstów do szycia było więcej, bo to był pierwszy raz od bardzo długiego czasu, kiedy usiadłam przy mojej, już zakurzonej (!), maszynie).
Roboty przy maskotce Georga było dużo więcej niż przy Peppie. Choć wiem - nie widać ;-) Ale wierzcie mi - przyszywanie zębów było ciut - powiedzmy - "stresujące".
Efekt był taki (zdjęcia robione o 1 w nocy, zatem żółte i pełne cieni):
A tu tuż przed spakowaniem do torebeczek: łaaaa, łaaaa! (wybaczcie, ale nie mogę się powstrzymać, żeby Was nie postraszyć, jak widzę Georgowego dinozaura ;-)
Dzięki temu, że post źle się wcześniej zapisał, mogę od razu pokazać Wam koszulki na prawowitych właścicielach:
Radośc mojego synka, gdy zobaczył, że dla niego też jest koszulka, była bezcenna!
A tu sprawdzanie, czy dinoSALe są takie same:
Zapraszam w weekend - będzie drobny post o girlandzie na urodziny.
pozdrowienia
aga
sobota, 11 czerwca 2011
Wietrzenie mojej pracowni i wyniki minicandy
Uszyłam masę toreb-worków, eleganckich i poręcznych w rozmiarze L, gdy są puste i zaskakująco zgrabnych i wygodnych w rozmiarze XXL, gdy wypełnione po brzegi (zmieściłam do niej trzy napompowane piłki o średnicy 20 cm, moją kurtkę i bluzę Małego i nadal nie było widać, co mam w środku :-D). Różne wersje kolorystyczne, mieszałam różne materiały (ciekawe doświadczenie, bo efekt końcowy nie był do końca do przewidzenia), ale za każdym razem mnie zaskakiwał POZYTYWNIE! Sama uszyłam sobie jedną i w końcu jestem zadowolona z torby w 100%. To cudowne uczucie, gdy przechodząc obok sklepu z galanterią w końcu się nie zatrzymuję! Bo mam torbę, która odpowiada mi całkowicie.
Przejście z zabawek dla dzieci na torby worki wymagało też lekkiego przemeblowania w mojej pracowni. Zdecydowałam też o przewietrzeniu pewnych zasobów. Wśród nich są też drewniane szpulki - niestety pracownia mi się wypełnia po brzegi, a nie rośnie wraz z przybywającymi materiałami i akcesoriami. Dlatego tasiemki z eleganckich szpulek przenoszę do kartonika i stawiam na ekonomiczność, a nie elegancję (trochę szkoda, ale kiedyś NA PEWNO do tego powrócę). W związku z tym same szpulki mogę odsprzedać - może ktoś będzie mógł je ładnie wyeksponować. U mnie się tylko marnują. Ci, którym się w candy nie poszczęściło, a chcieliby je posiadać, proszę o kontakt na mój e-mail swc@onet.pl Szpulki są albo "czyste", albo tak sygnowane, jak te na candy. W mailu proszę podać ilość, jaką jesteście zainteresowane, aby ewentualnie je zarezerwować. Mam też nadmiar słodkich drewnianych guziczków - jabłuszek, kwiatuszków (drewnianych i plastikowych), koników na biegunach (drewnianych). Widzę, że zarzucenie szycia rzeczy dla dzieci zrobi chyba rewolucję w mojej pracowni!
A teraz informacja, na którą z pewnością dużo osób czeka. Zwycięzców jest trzech. Te osoby, które pochwaliły się dodatkowo swoją najlepszą pracą, dostały extraszansę na wygranie zestawu, który wskazały jako pożądany. Szczęściarzy proszę o kontakt mailowy z podaniem adresu do wysyłki w ciągu 7 dni. Jeśli w tym czasie nie otrzymam wiadomości, pozostali będą mieli kolejną szansę na wygraną. I tak do skutku, czyli skompletowania 3 adresów.
Zestaw szpulek z bawełnianą koronką idzie do... Bree: Z nuta niesmialosci - bo jestem u Ciebie po raz pierwszy ;) ustawiam sie w kolejce po sliczne szpulki :D pozdrawiam cieplutko
Gratuluję i dziękuję za odwiedziny na moim blogu - dzięki temu poznałam cudowne miejsce w sieci!
Zestaw klamerek będzie pomagał w wieszaniu prania... Anonimowy: Witam, klamerki mnie zachwyciły i ustawiam się po nie właśnie. Trzymam mocno kciuki za siebie! Kaśka
Gratuluję i szkoda, że nie ma adresu bloga, bo z chęcią zobaczyłabym, jak służą.
Zapałki i jabłuszka powędrują do... kasica53: To mój komentarz-szansa na drewniane guziczki, są super!
Gratuluję i mam nadzieję, że guziki upiększą jakąś pracę, a pudełko zapałek rozpali ogień w chłodniejsze dni.
Wszystkim dziękuję za zabawę, Zwycięzcom gratuluję, a na pocieszenie powiem, że niedługo znów zaproszę Was do zabawy. Nagroda będzie zdecydowanie większa.
pozdrowienia
aga, co pracownię sprząta i pewnie nie raz podzieli się z Wami swoimi skarbami
środa, 11 maja 2011
Malutkie candy
Po długiej przewie szyciowej, która zapewne potrwa jeszcze trochę, zapraszam moich stałych Gości (i nie tylko : ) na minicandy. Właściwe CANDY nadejdzie, gdy się uszyje ;-)
A oto, co jest do przygarnięcia:
zestaw drewnianych szpulek plus bawełniana hafrowana koronka
zestaw drewnianych klamerek
Szansa jest POTRÓJNA : ), a nawet POCZWÓRNA
Zostaw komentarz pod tym postem pisząc, jaki zestaw chciałbyś/ -łabyś otrzymać.
Następnie zamieść podlinkowane zdjęcie do candy zestawu, który chcesz mieć.
Jeśli chcesz wszystkie trzy, zostaw TRZY ODDZIELNE komentarze, a na swoim blogu zamieść trzy zdjęcia.
Osoby bez bloga mogą wpisać się jedynie raz.
Czwartą szansę może dostać każdy, kto w oddzielnym komentarzu pochwali się swoją najlepszą pracą, wklejając link do niej.
Zapraszam do zabawy! I chwalcie się!
aga : )niedziela, 24 kwietnia 2011
Lifting niechcianego zegara
A wyglądał tak - bidok niechciany

Wesołych i spokojnych!
aga
niedziela, 27 marca 2011
Magnetycznie
CHOPIN
INTERNET ADDICT
I trochę więcej ujęć:
wtorek, 8 marca 2011
Zapowiedź candy i Wasza "wish list"
(a to moja uśmiechająca się do Was patelnia :-D - tak mnie zaskoczyła, że aż zrobiłam jej zdjęcie. Ktoś lub coś próbuje rozweselić moje myśli)
liczę na Was :-)
aga