Special Guests

poniedziałek, 8 lutego 2010

Nie próżnuję.. ścigam czas!

Od ostatniego wpisu dużo się podziało - przybyło wielu Obserwatorów, choć ja wolę określenie Bywalców :-) - witam Was serdecznie i bardzo miło jest mi Was gościć!
Uszyłam też kilka świątecznych gadżetów i zmontowałam coś jeszcze, ale o tym później, bo bez zdjęć wolę się nie wychylać.

Na początek Zając Golas. Golas, bo tak mu wygodnie ;-) A że niewiarygodnie urocze było robienie mu zdjęć, tym razem będzie ich po prostu więcej :D

(przy świetle sztucznym)

(i przy dziennym)
Przyczepił się do tej truskawy i wypuścić nie chciał ;-)

Nie wiem, czy to widać, ale uszyty jest z misiowego materiału - cuuuUUUUdownego w dotyku, pierwszy raz mam do czynienia z czymś tak milusim i przytulaśnym. Ale w szyciu toż to coś okropnego było. Twarde, przebić igłą się nie dawało. Tym bardziej UKOŃCZONY w całości zając mnie cieszy.

Drugi zając to Zając Ogrodnik, ale jego zdjęcia wkleję trochę później, gdy ścignę znów odrobinę czasu!

5 komentarzy:

  1. Golas jest świetny!Nie dziwię się mu wcale,że przyczepił się do truskawy,też bym taką chętnie przygarnęła :).

    Zdradzisz co to za materiał i gdzie go można nabyć?

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny golas! podłączam się pod pytanie pauli_71 co to za materiał?

    OdpowiedzUsuń
  3. Materiał nie ma nazwy - wyszukałam go w resztkach sponiewieranych w wiklinowym koszu. Ale mimo że nie było go wiele, cenę miał równie okropną jak się z niego szyło. Ale efekt słodki przynajmniej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oddaj ta truskawkę!! ;-)
    Ja mam fioła na punkcie wyszukiwania życia w zabawkach, jak widziałaś zresztą na moim blogu. Patrząc na Twojego króliczka widzę, że on ewidentnie mówi: " Nie oddam!" Zwłaszcza na ostatnim zdjęciu :-)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że zostawiasz po sobie ślad :-)