Choć ostatnio wynalazłam torebkę, co by mi do "kreacji" pasowała, to mimo ceny mogącej uchodzić za korzystną i tak szalenie droga mi się wydała.
Dlatego wieczorem, gdy dziecię ululałam, siadłam sobie moim zwyczajem na podłodze wśród szarości moich ulubionych, bawełny w szare paseczki i sztywnika i zaczęłam dumać. NIEDŁUGO co najgorsze! Dumać nad torebką, co pomieści moją okropnie nieporęczną komórkę, dwie garście ryżu i portfel. I jak to zwykle u mnie bywa przy takich projektach, zanim obmyślę do końca, już szyję! Ile razy już sobie obiecywałam, że przemyślę DO KOŃCA to, co planuję uszyć.. Trochę mi to szycie skomplikowało, ale efekt mnie udobruchał :-) Po prostu mi się podoba!
Jest uszyta w stylu "szwy na wierzchu", bo zależało mi, aby była uniwersalna - pasowała zarówno do eleganckiego płaszczyka i mojej ukochanej sportowej bluzy, która właśnie w ten sposób jest uszyta.
Swoje miejsce znalazła też paryska metka ;-) RĘCZNIE wszywana
W środku nie mogło zabraknąć kółka na klucze i żabki, której praktyczność odkryłam jakiś czas temu - dzięki niej jednym ruchem wyjmuję dokumenty. W tak małej torebce nie ma to wielkiego znaczenia, ale w torbach XXL jest to genialne rozwiązanie.
Powiem Wam, że jej kształt tak mi się spodobał, że mam zamiar uszyć drugą, trochę większą. Zastanawiam się tylko, ile mi zajmie dojście do tego, jak ją szyłam..
Sprawdziła się cudownie, żałuję jedynie, że nie mam zdjęcia, gdy była noszona..
Koszt całości: 2,5 h szycia. Było warto. A torebki przynajmniej nikt takiej mieć nie będzie :-D
Ciekawa jestem, co będzie kolejnym tworkiem z tego materiału. Bo spodobał mi się niesłychanie!
pozdrowienia
aga
fajniutka, ślicznie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńkształtem przypomina trochę moją ulubioną kosmetyczkę:)
Piękna! Szary to najpiękniejszy kolor świata!
OdpowiedzUsuń(przynajmniej dla mnie ostatnio)
A paryska metka pasuje idealnie :)
Śliczna, słodziutka i w moim kolorku!
OdpowiedzUsuńSuper. A zdjęcie etui to gdzie? :)
OdpowiedzUsuńJak się chwalisz to do końca proszę :)))
Pozdr
Michalina
Ale śliczna;)))
OdpowiedzUsuńAle super torebka i w moim ulubionym kolorze, poprostu cudna:)) Gratuluje talentu
OdpowiedzUsuńfantastyczna :)
OdpowiedzUsuńFajna ta torebeczka Ci wyszła :)
OdpowiedzUsuńŚwietna wyszła :) ja nad moja z kolei dumam, dumam i za szycie boje sie zabrac. Więc z dwojga zlego, woje podejście jest zdecydowanie lepsze :D
OdpowiedzUsuńSwietny blog, dobrze ze Cie znalazlam. Dzisiaj mam moj szczesliwa dzien :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzefajna, zgrabniutka i taka nooo... w sam raz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
cudna-zazdroszczę szczerza i juz kombinuję jak by sobie machnąc cos tak fajnego!:)
OdpowiedzUsuńAguś, piękna jest! A o tej żabce na klucze, czy dokumenty to ja nawet nie pomyślałam... Dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńPrześliczna! Gratuluje pomysłu :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńsuper. nie masz co myśleć następnym razem tylko od razu brać się do szycia. taki piorunujący efekt!
OdpowiedzUsuńPiękna torba!
OdpowiedzUsuńNasi znajomi jakoś chyba odgapili od nas;) i powychodzili za mąż i pożenili się rok po nas. Prezenty były dekupażowe, bo wtedy miałam szał na deku.
piękna torebeczka :)
OdpowiedzUsuńja też często szyję z głowy, a potem gdy chcę coś powtórzyć to się zastanawiam co i jak i w ogóle jak mi to wyszło ;)
pozdrawiam ciepło
Kasia
Kocham torebki. Twoja wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńAga, GENIALNA!!!!!! Jestem absolutnie auroczona i jako ze jestem szczęsliwą posiadaczką grubego szarego filcu od niedawna - będę malpowac:) ale to już po świętach najpewniej:) zapisuję w inspiracjach:)
OdpowiedzUsuńKochana, torebeczka rewelacyjna!!! Co do Ciebie zaglądnę to buzię rozdziawiam i tylko bym "zgapiała", ale o tej torebeczce to nawet nie odważę się marzyć:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam basiulula
Ja bym nie była taka pewna że nikt takiej nie będzie miał ;)))) Torebeczka przeurocza, dokładnie taka w sam raz :))))
OdpowiedzUsuńPiękna i elegancka
OdpowiedzUsuńSliczna torebeczka :) U Ciebie wszyscy znajomi się hajtają a u mnie niestety wszyscy na raz się rozstają :((
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Blanka.
Świetna torebeczka, super. Bardzo ciekawy masz blog, dopiero dzisiaj tutaj trafiłam:)
OdpowiedzUsuńTorebusia prześliczna! A do tego naszywka z motywem wieżyczki (to nic, że w środku :D).
OdpowiedzUsuńKochana u Ciebie można zamawiać podusie? Takie jak ta z domkiem dla ptaszków?
wow! torebka świetna! Już marzę o takiej, ach...
OdpowiedzUsuńPiękna torebka.Szalenie mi się podoba.Cudna w każdym detalu.
OdpowiedzUsuńŚliczna torebka!
OdpowiedzUsuńA co do wesel to w roku 2011 miałam tylko 4 (tylko ha ha ha)
A w tym roku mam na pewno 2 ale jak znam życie coś się jeszcze wykroi:)
Masz bardzo fajnego Bloga a ja zapraszam do siebie:
www.tamgdzienieczekanikt.blogspot.pl
Nie wystrasz się bo blogowiczka ze mnie początkująca i nie umiem szyć:)(mam mało artystyczną duszę!:()
Piękna torebka (do pozazdroszczenia!). Chciałabym potrafić tworzyć takie cuda.. Pozdrawiam ciepło;)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna torebka! pomyślę o Tobie jak będę potrzebowała podobnej! :) dodaje do obserwowanych koniecznie :)
OdpowiedzUsuńileż to razy ja sobie obiecywałam, że moja praca będzie przemyślana i cel założony. Nic z tego. Zawsze w trakcie robocizny kombinuję :)a patrząc na Twoje prace to w ogóle nie przeszkadza :) przy okazji zapraszam do zabawy "Tell me about yourself Award" - szczegóły u mnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na mojego bloga:
verde-scuro.blogspot.com
Niesamowity blog! Niesamowite projekty! Wszystko z klasą, z gustem i nie można oderwać wzroku! Jestem pod wielkim wrażeniem...
OdpowiedzUsuńpiekna torebeczka i w ogole cudny blog. Ten wozek-prezent urodzinowy odnawiany po polnocy to majsterszyk. Podziwiam i gratuluje :)
OdpowiedzUsuń