I tu chyba dopiero drugi raz muszę napisać, że zdjęcia WCALE nie oddają jej uroku. Bo jest po prostu urocza - mięciutka, milutka, z kotem z obłędem w oczach. No ale koniec już gadania - zapraszam na sesję zdjęciową, gdy model i fotograf to jedno :-D
Oczy kota są.. kocie. To, co na zdjęciach jest białe, w rzeczywistości jest perłowe - błyszczą się delikatnie najnormalniej w świecie, co daje fajny efekt lekkiej głębi
W środku jest mocna płócienna torba z winylową kieszonką na komórkę i gruby portfel ;-)
A że nie miałam już uchwytów na klucze, dodałam zapięcie magnetyczne, coby skarby w torbie nieco bezpieczniejsze były!
Nika, czekam na decyzję - czy pakować, czy szyć NOWĄ :-)
A Wam wszystkim BARDZO dziękuję za każdy komentarz. Niesamowicie zagrzewacie do dalszej pracy i zachęcie do eksperymentowania. Głowa huczy od pomysłów, byle tylko trochę czasu ukraść na nie!
aga 8-)