Special Guests

sobota, 6 sierpnia 2011

Czekoladowo-beżowa torba XXL

Post, którego pewnie by nie było, gdyby nie dzisiejszy 400-setny stały GOŚĆ! Dziękuję Wam, za to, że jesteście :-) I jednocześnie napędzacie do dalszego pisania!

Wersja kolorystyczna, która chyba mi się najbardziej podoba, bo do największej ilości rzeczy mi pasuje. Z jednej strony jest misiowaty (ale lekki!) materiał w kolorze gorzkiej czekolady, z drugiej - beżowa, sztywniejsza bawełna ze strechem

 

Więcej toreb nie będę pokazywać, żeby nie zanudzać. Ale muszę Wam pokazać jeszcze moją, codzienną, która zyskała już miano torby-terminatora i myszki w jednym. Dlaczego - niedługo postaram się pokazać ;-)

Dziś udało mi się też wyciąć skrawek czasu dla mnie. I zajęłam się czymś, co planowałam już od jakiegoś czasu. Mieliśmy na balkonie piękny stół z parasolem. Balkon nasz uwielbialiśmy i dużo czasu (gdy ten tylko był) na nim spędzaliśmy, głównie wieczorami. Ale pewnej nocy zapomnieliśmy zabrać z niego grubą, potężną, piękną świecę. Następnego dnia rano ujrzałam okropny widok - wosk został całkowicie stopiony przez poranne słońce, a stolik kompletnie zniszczony :-( Od tamtego czasu jakoś przeszło nam siedzenie na balkonie, bo to, przy czym zwykle siadaliśmy, po prostu odstraszało. Męczyło mnie to okropnie i dziś siadłam do niego. Efektu końcowego jeszcze nie ma, bo jestem w połowie drogi - czekam, aż wyschnie to, co dziś na nim zamieściłam. Jeśli do jutra żaden deszcz tego nie zmyje, pokażę, przy czym będziemy niedługo gościć naszych przyjaciół :-)

miłego wieczoru, choć na dobrą sprawę to nocy
aga z bandą 400 Obserwujących na pokładzie! :-D