Special Guests

czwartek, 4 marca 2010

Rozmnożyły się króliki - WIOSNA IDZIE!!

Balerinki nie mogły być same - i z rozpędu stworzyłam im uroczych panów, wyposażonych w praktyczny koszyczek z guziczkiem i mini drewnianą klamerką. Jak znalazł na idące Święta. Będą mogły siedzieć na stole i trzymać piękne pisanki w środku!



Tylko jak tu ich rozdzielić? Tak bajkowo razem wyglądają. Może ktoś będzie chciał parę!

Urocza Primabalerinka! A nawet DWIE!

Chciałam zrobić jej piękną sesję, ale nie mam dosłownie na nic czasu. Do wykonania zdjęć zmobilizowała mnie jedynie notka z 1 marca ;-) Inaczej pewnie wylądowałaby w nowym domku i nie zostawiła po sobie śladu na moim komputerze ani aparacie.


Spodobała mi się, gdy po kilku (sic!) sesjach ulepszania jej ubranka (nie ma na sobie tego wiele, ale etapy - zanim do tego doszłam - były różne i obfitowały w cuda na kiju) (a raczej króliku), doszłam do widocznego efektu. I postanowiłam uszyć jej koleżankę :-) Podobną niewiarygodnie, bo wszystkie baletnice w rzeczywistości zawsze mi się baaardzo podobne do siebie wydawały.


Uśmiecham się za każdym razem, jak na nie patrzę, i na każdą z osobna również. Jakaś mała księżniczka (albo dwie) na pewno podskoczy z radości, gdy otworzy pudełko i zobaczy patrzącą na siebie króliczą baletnicę.