Special Guests

czwartek, 26 sierpnia 2010

Hug Me & Want Me

Chciałam przedstawić Wam nową rodzinę królików: Hug Me & Want Me. Nazwa staje się łatwa do zrozumienia, gdy dotkie się te małe stwory. Bo KAŻDY, kto je zaledwie muśnie, będzie chciał przytulać je co dzień.
Z tego materiału szyje się najmilsze i najmiększe kocyki dla niemowlaczków lub cieplutkie kombinezonki a la misiu z uszkami na kapturku. Nie wiem, czy zdjęcia oddają jego puch i miękkość - bardzo bym chciała, ja zakochałam się w nim od razu!

Poniżej królik Pierworodny HM&WM z domkiem - zawieszką zapachową, co lawendę w domu wokół rozsiewa (zdjęcia fatalne, bo robione w nocy znów komórką, ale jakoś czasu na porządną sesję znaleźć nie mogę)


Niełatwo sie szyje te puchacze, bo materiał przesuwa się w każdą stronę przez stosunkowo długie włosie - tak długie, że nosek i oczka trzeba w nim szukać


"Taki mijutki" - to określenie mojego synka na króliki ostatnio goszczące w mojej pracowni

A tu chodzący dowód na to, że będzie ich jeszcze kilka


puchate pozdrowienia
aga 8-)

niedziela, 15 sierpnia 2010

Peppa w prezencie

EDIT!
Ze mną jest już naprawdę źle.. ROK mi umknął! Mila kończy przecież DWA latka!!! Dlatego T-shirt a nie bodziak :-)

Post z pluszakami musi poczekać, bo na jutro chciałam przygotować prezent dla córki mojej przyjaciółki, która jutro kończy roczek (córa oczywiście, nie moja stara przyjaciółka :-P)! A niedawno jeszcze chodziłyśmy we trójkę na spacery, choć każdy widział tylko nas dwie :-)

Z tej okazji naszyłam na bawełnianą koszulkę aplikację z dzianin bawełnianych, podklejonych flizeliną z klejem


Fajnie tak naszywać i patrzeć, jak rodzi się stworek na białym tle


Aż żałuję teraz, że nie pstrykałam kolejnych etapów procesu jej powstawania


ALE mam jeszcze jedną już powycinaną, więc jak nie wyparuje mi to z głowy, na pewno się pokuszę o kilka etapowych zdjęć


Fotki pstryknęłam komórką przy oświetleniu z lampki do czytania, dlatego pozostawiają dużo do życzenia. Poniżej koszulka już złożona do spakowania. Do paczuszki wpełznie jeszcze ślimak na szczęście - zagości w nowiutkim pokoju jubilatki!


Mój synek miał wielki uśmiech na twarzy, jak tylko zobaczył, co jest na koszulce. Mam nadzieję, że Miluni spodoba się równie mocno :-*

ta ta ta ta ta, ta ta ta ta, ta ta (ta melodia cały czas siedziała mi w głowie podczas szycia; z Peppy oczywiście :-D)
aga

Poszewki na poduszki

Też już jakiś czas temu uszyłam "wstępne" poszewki na poduszki. Wstępne, bo na zamówienie (ma ich być 8 sztuk) i teraz muszę przekazać je w ręce docelowe w celu sprawdzenia, czy będą pasować do wystroju wnętrza. Póki są jeszcze u mnie, pokazuję je, żeby nie zostały zapomniane ;-)

wersja z ptaszkiem



Miałam dużo frajdy robiąc te kwiatki. Materiał na nie podkleiłam  flizeliną, aby ozdoby były sztywniejsze, przez co ładniej się prezentowały.


Poza tym zastosowałam jedne z moich ulubionych guzików (niedługo zaprezentują się w moim nowym puszystym projekcie)


A tu wersja kraciasta - świetny, w ogóle niegniecący się materiał, a do tego miły w dotyku


Szkoda, że po realizacji projektu nie zostanie go już za wiele. Ale i tak czekam na megadostawę nowych materiałów, więc długo płakać nie będę :-)



Dziś pozdrawiam z postanowieniem, że siadam do maszyny! (w końcu!!!) Zatem mam nadzieję poczęstować Was niedługo nowiutkim, mięciutkim postem (a dlaczego takim - sami zobaczycie :-D)
aga

czwartek, 12 sierpnia 2010

Podkładki pod pucharki z lodami

Kopia robocza owego posta jest już od czerwca na bloggerze, a ja od tego momentu nie znalazłam czasu, aby tytułowe podkładki sfotografować Z lodami. Nic, będą zatem BEZ :-) coby biedny, zapomniany post ujrzał światło dzienne.


Lubię je. Lody smakują jakoś lepiej, a jak rozkładam je na okrągłym stole, robi się momentalnie fajny klimat.
I żeby nie leżały odłogiem w szufladzie, każda podkładka ma zawieszkę - wiszą i zdobią (i znikają powoli z każdą nową wizytą Gości ;-)

pozdrowienia
aga

wtorek, 10 sierpnia 2010

Ślimak, ślimak wystaw rogi

Niby ślimaczy temat, ale post powstał pod wpływem kopniaka, jaki mnie zafundowaliście - liczba odwiedzających skrawki DZIENNIE!! Dziękuję za taką mobilizację :-)


Ślimaki.. niby powolne, ale najszybciej rozchodzą się z mojej pracowni. Są uwielbiane przez dzieci. Nawet przez mojego synka, który zna je na wskroś


Wszystkie trzy powędrowały do wrocławskiej galerii, aby stamtąd trafić do nowych małych właścicieli.

zwolnienia tempa życzę
aga

wtorek, 3 sierpnia 2010

Torba powędruje do...

Wpadłam tylko na chwilkę, żeby nie trzymać Was w niepewności. Odsiałam podwójne wpisy, dodałam na koniec osoby, które napisały na maila, bo nie mogły zostawić komentarza
aaaaand theeeeee wiiiiiinner isssssssss...


czyli psianka. Gratuluję serdecznie i proszę o maila z adresem, pod który ma powędrować torba z magnesami. Na informację będę czekać do soboty wieczór - jeśli zwyciężczyni się nie zgłosi (bo np. torba przestała się podbać), losujemy raz jeszcze! :-)
Dziękuję wszystkim za udział. Poznałam wiele wspaniałych miejsc, ale nie mogłam zostawić po sobie śladu, bo ostatni miesiąc był cały czas w biegu. Mam nadzieję, że sierpień da odetchnąć (choć póki co się nie zapowiada..).

A! I straaaaasznie się cieszę, że domki wygrały w wyzwaniu!!! Jupi! I hurra! BUDUJĄCE :-D

pozdrowienia
aga