Special Guests

wtorek, 29 czerwca 2010

- Synku? - zaciekawiony spogląda na mnie, przełykając wodę z sokiem malinowym -

- Chciałbyś, żeby tu był... miś? - pytam, wskazując gładką powierzchnię szkła.
- Taaaaak.. - odpowiada bez namysłu. Kocham ten delikatny entuzjazm w jego głosie.
- To jutro, jak się obudzisz, na Twojej szklance będzie czekał na Ciebie malutki miś.


Miś wesoły, bo robiący fikołki.


Wcześniej tak sobie piło się z "pustej" szklanki,


a misiowa weselsza i bez obaw może kąpać się w zmywarce.


pozdrowienia
aga ("koleżanka szklanka" - hehe, tak na jednych WSPANIAŁYCH wakacjach zostałam nazwana przez moją przyjaciółkę "zbyszka-kieliszka")