Wykonałam je wieki temu.
Przedstawiam Wam Klucz Płaski:
Zły dlatego, bo szyty z tyłu:
Śmieję się z nich, bo jak dla dziecka, które do buzi nie pcha już małych przedmiotów (w innym wypadku trzeba bardzo uważać, bo oczka to koraliki!), SĄ bezpieczne, to jest na nich moja KREW. I to dosłownie.
Oraz Śrubokręt Czerwony (choć biały):
A to dlatego, że zrobiłam je z BARDZO grubego filcu. Gdzie - MEGAgrubego filcu i każde przekłucie igły było wielkim Hurrra! A ile razy igła buchnęła w palec.. Przestałam liczyć po 6. razie..
Tak oto powstał komplet narzędziowy.
Teraz tylko widzę, że brakuje jeszcze MŁOTKA!
:) Świetne są! No i bezpieczne w użyciu, bo nie w szyciu:)))
OdpowiedzUsuńpomysłowe i śliczne
OdpowiedzUsuńgenialne i jak krwią odkupione;)
OdpowiedzUsuńbaaaaardzo fajny pomysł - mój mąż to istny majsterkowicz... ciekawe czy by się mu przydały, hihi... :)
OdpowiedzUsuńa ja jestem tu :)
Jestem pod wrażeniem - są fantastyczne!!!Szkoda że mój Jasiek to już inny poziom(13 lat)bo z przyjemnością wykonałabym mu taki przybornik!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba!
Pozdrawiam.
J:O)
Świetne te narzędzia! Zwłaszcza podoba mi się pomysł na zakończenia z kółeczkami, można je sobie powiesić albo przypinać, super!
OdpowiedzUsuń