Special Guests

czwartek, 1 lipca 2010

Strażnik lodówki

Wszędzie się przyczepi, bo ma magnesiki w łapkach, stąd jego zaszczytna rola nadzorowania jedzeniowego skarbca domowego


Golas, bo nigdy go nie ubrałam


Niezawodny kompan, bo ktokolwiek nas odwiedza, zawsze ląduje w jego dłoniach (raz jako królik, innym razem jako osiołek)


Jedyną ozdobą są jego łączkowe uszy i guziki, dzięki którym może ruszać łapkami


A dziś został nagle zdjęty z metalowego pudła i ochrzczony przez moje dziecię mianem OPEJATOJ!


pozdrowienia znad szklanki z koktajlem w barwach narodowych wg własnego pomysłu i przepysznej receptury:
truskawki zmiksować z cukrem, wlać do szklanki, powoli dolewać zchłodzone mleko. Przed spożyciem wymieszać. SMACZNEGO!
aga

21 komentarzy:

  1. Opejatoj bomba! :))) Chyba też sobie uszyję takiego, żeby mi bronił dostępu do lodówki. Przestaną mi się tak ciuchy kurczyć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysł na króliczka rewelacyjny!! Zazdraszczam :) A koktajl pomysłowy i bardzo zachecajaco wyglada - zaraz bedę miała gościa, więc chyba wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aguś! ja z dwoma sprawami :-)

    po pierwsze: golas jest super :) i właśnie taki nie ubrany jest świetny!

    koktajlu spróbuję, ale moja miłość do truskawek jest tak wielka, że na bank będzie mi smakował :)

    a druga sprawa...........ja bym baaaaaaaaardzo chciała mieć do mojej pięknej torby (wiesz której-tej której mi tak zazdrościły inne koleżanki:-) ) takie małe coś na zameczek do czego mi się zmieszczą dokumenty z samochodu (tak +/-15 cm dł i 10 szerokości)...ja przepraszam, że piszę właśnie w tym miejscu, ale myślę, że się nie pogniewasz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super ! u mnie nie miał by co pilnować ,lodówka bez przerwy pusta!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ale to bardzo fajny pomysł z tymi magnesami!

    OdpowiedzUsuń
  6. Króliś boski, opejatoj rozbawił mnie do łez :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Swietny pomysl z tymi magnesikami:-)
    A KROLINIO tez przemilutki.I taki nie wyzre z lodowki...chyba,ze trzymasz w niej marchewke...wowczas na pewno dasz mu wymowienie:-)
    Pozdrawiam Serdecznie-psiankaDK

    OdpowiedzUsuń
  8. Bombowy golas vel operator. Kurcze, chyba się skusze i spróbuje uszyć klólicka....

    OdpowiedzUsuń
  9. Opejatoj pierwsza klasa :-DD

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny operator! Ale u nas by minuty na lodówce nie powisiał, bo by go zaraz małe rączki umazane pożywieniem wszelkami zaanektowały;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cud golasek a gdybyś miała ochotę to zapraszam na wymiankę do mnie http://zpotrzebytworzenia.blogspot.com/2010/07/wymianka-na-torbiszcza.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki, dziewczyny! :-)

    Nika, z wielką przyjemnością uszyję Ci do kompletu cosik na dokumenty :-) Niedługo napiszę maila i opowiesz, co Ci się marzy ;-)

    pozdrowienia
    aga

    OdpowiedzUsuń
  13. czekam cierpliwie:)) bo warto :))

    szczerze mówiąc moje sugestie są zbędne :-)

    zupełnie jestem spokojna :)) marzy mi się takie cuś od Ciebie :)) Torba od Ciebie w 100% spełniła moje marzenio-oczekiwania :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo, ale to bardzo mi się tutaj podoba. ((:
    Opejatoj zna się na rzeczy, to widać. ((:

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio ogarnęła mnie tildowa mania. Normalnie prześladują mnie te szmaciaczki, śnią się po nocach. I właśnie za ich sprawą trafiłam do Ciebie. Bardzo podoba mi się króliś, i renifer, i inne Tildy. Zazdroszczę ich posiadania i umiejętności ich szycia
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja pitole fantastyczne !!! i nie uwierzysz ale mam taki sam czerwony domeczek kamieniczke na lodówcę, ten sam ze starówki z Gdańska z takiej małej księgarni, łomajgad ale zbieg okoliczności, rzypadek a może i nie ...??????

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój strażnik lodówki powinien mieć jeszcze żeby i gryźć ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. literówka: *zęby, nie "żeby" ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale świetny! Powinnaś się specjalizować w pluszaczkach bo tworzysz je wspaniale. Choć inne prace tez piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przemiły strażnik, ale powinien być groźniejszy, bo mnie by nie powstrzymał przed wyjadaniem zapasów :)))

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że zostawiasz po sobie ślad :-)