Kopia robocza owego posta jest już od czerwca na bloggerze, a ja od tego momentu nie znalazłam czasu, aby tytułowe podkładki sfotografować Z lodami. Nic, będą zatem BEZ :-) coby biedny, zapomniany post ujrzał światło dzienne.
Lubię je. Lody smakują jakoś lepiej, a jak rozkładam je na okrągłym stole, robi się momentalnie fajny klimat.
I żeby nie leżały odłogiem w szufladzie, każda podkładka ma zawieszkę - wiszą i zdobią (i znikają powoli z każdą nową wizytą Gości ;-)
pozdrowienia
aga
czwartek, 12 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Znikaja bo śliczne są. Jak bym była u Ciebie też bym sobie pewnie zwineła, Cudne domki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne, nie dziwne, że znikają :)
OdpowiedzUsuńA zupełnie mnie to nie dziwi, że znikają, bo są urocze ;))) Ślimaki też cudne, mój Młody także szaleje na temat tego rodzaju pluszaków ;))
OdpowiedzUsuńUrocze - to słowo pasuje mi najbardziej do Twoich podkładek - no nie będę oryginalna:) Sama przyczyniłabym się do zniknięcia takiej podkładki:)
OdpowiedzUsuńso pretty! I love this style!!!
OdpowiedzUsuńhugs federica
Śliczniutkie:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł ze znikającymi podkładkami... tylko trzeba najpierw ładne stworzyć;-))))
OdpowiedzUsuńpiękne.
OdpowiedzUsuńa pomysł z zawieszką idealny!
A może zamontuj te marketowe naklejki magnetyczne ;) Miny gości - bezcenne:)))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, fajne podkładeczki:)
Pozdrawiam
Piękne!
OdpowiedzUsuńZaprawdę urocze :)
OdpowiedzUsuńpiękne, pomysłowe i znikajace bo urocze!!! pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAga, bardzo mi się podobają - są takie "twoje", podobnie jak domki na biżuterię. Masz wyraźny, rozpoznawalny styl :D
OdpowiedzUsuńCudny pomysł! Wolna szuflada i ozdobna ściana! Ty się nie dziw gościom, to śliczne jest!
OdpowiedzUsuńurocze! mnóstwo inspiracji tu u Ciebie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula