Special Guests

niedziela, 3 października 2010

Komplet lawendowy / Lavender set

Dziękuję Wam wszystkim za życzenia zdrówka dla Małego - jak zwykle pomogły i jest już prawie całkowiecie zdrowy! Za to ja przyniosłam w sobie ze szpitala jakieś choróbsko, które męczy mnie od ponad tygodnia i to nie na żarty. Decyzja zapadła - jutro biegam do lekarza i antybiotyk łykam, bo rozwali mi głowę, zatoki i pęknie mi nos :-P

W ramach domowych sposobów leczenia - aspiryna i maszyna ;-D siedziałam go-dzi-na-mi (w końcu!) i szyyyyłam. Kiedyś, raz kiedyś, szyłam poduszkę z drobnego sztruksu. I obiecałam sobie, że "nigdy więcej", bo cała ja i wszystko dookoła było w tych potwornych kawałeczkach, które odrywają się podczas cięcia. Ale już kolejny raz przekonałam się, "nigdy nie mów nigdy", bo gdy zobaczyłm TEN sztruks, to od razu zobaczyłam w nim cudownie miękką poduchę... a uszyłam dwie :-)


Oczywiście WSZYSTKO było w tych okropnych "pęciach" (jak mówi mój synek), czyli śmieciach, ale efekt był wart tego


Poduszki są tak miłe, że aż wierzyć się nie chce, że sztruks może być taki miękki. Z rozpędu uszyłam jeszcze do kompletu torebkę na ramię dla dziewczynki:


W środku jest kieszonka na portfelik i lawendowa smycz do kluczy lub breloczka


Zamek wygląda tak uroczo, że następnym razem będzie zamykał zewnętrzną kieszonkę - szkoda go na środki ;-) Do tego ma bardzo wygdony i ładny wisior.


Torebeczka zamyka się na zapięcie magnetyczne 


a pasek zapina się na potężny nap (niestety nie widać tego na zdjęciu).


Wzięło mnie na komplety. Szyję następne :-)
aga

17 komentarzy:

  1. piękne poduchy i Śliczna torebka, a sam kolor tkaninek bajeczny!

    OdpowiedzUsuń
  2. AGO...jasne,ze 'nigdy nie mow NIGDY':-)
    Gdy szylam kiecusie dla moich Tildek z takiegoz drobnego sztruksiku,tez lepiej bylo mnie nie slyszec,podczas szycia a jeszcze oczywiscie-wycinalam wykroj kazdej sunienki'zabkowanymi'nozycami,wiec-Sama rozumiesz-wszystkie te 'MECHY' smiecily wokol tak niemozebnie,ze rzucalam ciezkimi 'haslami' po scianach-dobrze,ze po polsku-moj Maz nie zrozumial wiele,bo by mnie chyba 'wypisal z rodziny':-)))
    SETS ARE BEAUTIFUL-kolorki bajkowe-wszystko wyglada dzieki temu,oraz Twojemu asrtystycznemu szyciu i kompozycji-WPROST BAJECZNIE.Oryginalna forma tej torebki-swietne,tendencyjne 'proporcje' z tym 'monstrualnym'paskiem.
    Oki,bo sie rozpisalam i nie zostanie miejsca dla Innych:-)
    Dzieki baardzo za mailika:-)
    Calusyyyyy-od psianki-

    OdpowiedzUsuń
  3. Agu :) cieszę się z całego serca, że Maluszek już jest prawie zdrowy. Ale śmigaj do lekarza czym prędzej!!! nie ma na co czekać.

    Lawendowy komplecik jest śliczny! nie widać, że sztruksowy, ale pewnie kolory mylą. Sztruks mi się kojarzy brązowo-granatowo- czarno...

    Reasumując: ślicznie do lekarza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Poduchy są cudowne - ja nie klęłam tak przy sztruksie jak przy aksamicie - podłoga w całym mieszkaniu plus moje ubranie i kapcie - wszystko było w tych drobnych kuleczkach ech.. Obiecałam sobie nigdy więcej, ale znów mnie kusi aksamit :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne, cudne, cudne, nie potrafię napisac nic innego :0

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie wyglądają te poduchy :) a torebka to juz wyższa szkoła jazdy.. i zgadzam się z Martą.. sztruks przy aksamicie to tylko fraszka :)
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne poduchy i torebeczka też. Co tam sztruksowe śmiećki jak efekt taki bajeczny:)
    Zdrówka życzę dla Ciebie i synka. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale śliczne !!! Kolor zawrotny ;) A ta torebeczka co prawdziwe cudeńko ;)
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne!!!
    I ten kolor... :)
    Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne rzeczy, ja jutro biorę się za sztruks i już się boję sprzątania. Torebeczka precyzją wykonania i urodą powaliła mnie.Marzy mi się taka perfekcja:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj. !!!

    Zakochałam się w Twoich pracach, jak to bywa znalazłam Cię błądząc po innych blogach naszych cudownych kobietek. Zarzucam kotwicę na stałe..... Cudowne rzeczy potrafisz wyczarować, wspaniale że dzielisz się z nami swoją wiedzą i pokazujesz krok po kroku jak robić takie cudeńka.
    Zapraszam do mojego "kurowego" świata. Pozdrawiam Patti.

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie, nie widać, że to sztruks! Ale nie dziwię się zachwytom nad kolorkiem. I szyj następne - chętnie popodziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Doskonałość w każdym calu:))) Świetne poduchy, świetna torebunia:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam filety :) świetnie wyglada w połączeniu z białą koroką :) No ja jestem zachwycona :) pozdrawiam i życze wiele, wiele zdówka!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. HIhihihih się uśmiałam z siebie "uwielbiam FILETY" hihi miało być oczywisćie FIOLETY :)

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że zostawiasz po sobie ślad :-)