Nie mogłam się oprzeć, żeby nie powołać jej do życia,
choć dziś było to trudne, gdyż palec wskazujący mojej lewej ręki wygląda od kilku godzin tak:
Ale wracając do reniferka, wklejam jeszcze kilka zdjęć
Strasznie fajna jest ta tkanina w paseczki - świetnie się z niej szyje (z niej jest np. portfelik). Żałuję tylko, że nie widać jej pieknego koloru - pudrowego różu. Jest bardzo delikatny i wyrazisty, a na zdjęciach trochę płowy..
Wszystkie Wasze słowa wywołują u mnie taką radość, jaką u mojego Malucha wywołują wręczane mu uszyte przeze mnie zabawki. Dla unaocznienia tej przyjemności wklejam zdjęcia, kiedy wszystkie inne zabawki przestają istnieć i jest tylko TA - renifer :-)
Skrzydeł dodajecie i radość rozsiewacie zwykłymi słowami pod postami. Aż chce się szyć dalej i dalej! Bardzo Wam dziękuję, że jesteście. Bo też dzięki komentarzom poznałam Wasze blogi i goszczę w nich automatycznie za każdym razem, gdy zostawiacie u mnie ślad.
Brązowonose pozrowienia!
aga
Piękne wychodzą Ci renifery :) Napatrzec się nie mogę na nie i chyba sama skusze się na takiego stwora dla swoich córek :)
OdpowiedzUsuńa z tym palcem to auuuu nawet nie mogę myśleć jak to boli i wygląda bo robi mi się słabo, szybkiego wyleczenia życzę !
OdpowiedzUsuńO rany! To żeś się urządziła w palec. Ała, boli mnie od samego patrzenia na bandaż. Szybkiego uleczenia!
OdpowiedzUsuńReniferowa cudna :D
Będą z tego małe reniferki? ;)
Reniferek pierwsza klasa :) ale palec w tym opatrunku wygląda brrrrrrrrrrrrr
OdpowiedzUsuńwspółczucia, postaraj się go nie wkładać nigdzie do czasu szczęśliwego zagojenia :)
ciepło pozdrawiam
Zgadzam się, boli od samego patrzenia. Ale chyba warto było, bo wyszła Ci śliczność, którą na pewno doceni Twój Malszek. Radość dzieci z podarunku to największa nagroda dla mam! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwaga na paluszki!!! To takie ważne by były sprawne, w końcu takie cudeńka tworzą. Reniferka fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńSzybkiego gojenie rany życzę.
ONA-RENIFERKA-przepieknosciowa...mmmmm...:-)
OdpowiedzUsuńJa za kazdym razem,kiedy szyje nowa Tilde,zarzekam sie,jak zaba blota,ze juz PRZENIIIIGDYYYY...po czym...szyje nastepna i sytuacja powtarza sie:-)
Pozdrawiam serdecznie-psiankaDK
Kolejny przepiękny reniferek :) Współczuję z tym paluszkiem
OdpowiedzUsuńPiękna,
OdpowiedzUsuńIdealna para dla reniferka.
Pozdrawiam
Reniferzyca rewelacyjna! mistrzowstkie wykonanie ! chyba musisz ubezpiczyc swoje dłonie! sa bezcenne@
OdpowiedzUsuńAguś, podziwiam Twoje Fefinfe, zarówno jego jak i ją :-) Teraz masz parkę, więc może będzie ich więcej... Są pięknie uszyte, w dodatku z pięknych tkanin.
OdpowiedzUsuńRenifery przepiękne. Szkoda, że nie potrafie szyć zabawek. Zazdroszczę serdecznie talentu.
OdpowiedzUsuńslodkie renifki
OdpowiedzUsuńgustaw ma sie dobrze..pracuje nad pamietnikiem :D
Cudowne!!!!! Zakochałam się w twoich pracach. Będę tu zaglądać regularnie :)
OdpowiedzUsuńAgula cudne zabaweczki a gdzie zdjęcia synka co?
OdpowiedzUsuńTaki reniferek napewno jest świetną zabawką dla malucha bardzo pomysłowe :0
Pozdrawiam
Dziękuję,że do mnie zajrzałaś, bo znam niewiele szyjących osób, a takie blogi jak Twój motywują mnie do szycia (zazdrość!) Do skrócenia nową maszyną spodni przymierzałam się trzy dni, a to sukces. Twoje prace są niebanalne, jestem pod wrażeniem torby z kotem. Cudna i naprawdę kocia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNamieszałam, ale i tak pozdrawiam :-))
OdpowiedzUsuńdear Aga thank you for your visit and many congratulations for your blog. I saw very nice, modern yet romantic things
OdpowiedzUsuńHugs
chiara
jest śliczna! warto było się poświęcić ;-)
OdpowiedzUsuńa co do palca... hmmmm.... coś mi ten widok przypomina, tylko w moim przypadku to był ten srodkowy-fakulcowy palec ;-)
nie zazdroszczę stanu palca, niech szybko dochodzi do siebie, ale reniferków to i owszem, zazdroszczę
OdpowiedzUsuńWspaniala zabawka. Cudnie wykonana. Nie pokaze moim dzieciom, bo wiem co musialabym od razu szyc :)
OdpowiedzUsuńprzepiekna!!!!!!!
OdpowiedzUsuń